Archive for the ‘Choroby wewnętrzne’ Category

Osłabienie łaknienia, nudności i wymioty

Osłabienie łaknienia, czyli apetytu, może przybierać różne natężenie ilościowe — od umiarkowanej niechęci aż do silnie wyrażonego wstrętu do jedzenia. Objaw ten może występować w bar­dzo wielu chorobach oraz w różnorodnych sytuacjach fizjologicznych i z pogranicza fizjologii. Jest on zatem nieswoisty.

Osłabienie apetytu należy odróżnić od sytości (tj. stanu zaspoko­jenia głodu i nieodczuwania potrzeby jedzenia) i od wybiórczej niechęci do pewnych pokarmów, wynikającej z ich nietolerancji lub po prostu z upodobań czy nawyków. Za obniżenie łaknienia nie należy również uważać unikania jedzenia z obawy przed szkodliwym jego działaniem. Można przytoczyć szereg sytuacji, w których chory ma apetyt, a mimo to unika jedzenia, bo wie z doświadczenia, że przy­jęcie posiłku wywoła ból.

Słowa „nudności” używa się na opisanie niemiłego uczucia syg­nalizującego możliwość wystąpienia wymiotów. Osoby charakteryzu­jąc ten stan używają często określeń „jest mi niedobrze”, „zbiera mi się na wymioty”. To niemiłe uczucie jest zwykle odczuwane w gardle i nadbrzuszu, ale w słowach „jest mi niedobrze” zawarte są także inne objawy towarzyszące, jak ślinotok, poty, zblednięcie, niekie­dy osłabienie itp.

Wymioty są objawem powstającym samoistnie lub świadomie prowokowanym, prowadzącym do odruchowego wydalenia zawartości żołądka przez usta. W odruchu tym dochodzi m.in. do zwiotczenia żo­łądka i zwieraczy przełyku, skurczu odźwiernika (zwieracza oddziela­jącego żołądek od dwunastnicy) oraz do silnego skurczu mięśni brzucha i przepony. Przy intensywnych wymiotach może być usuwana na zewnątrz nie tylko zawartość żołądka, lecz także dwunastnicy, co po­woduje gorzki smak w ustach i żółte zabarwienie wymiocin. Powta­rzające się uporczywe wymioty, niezależnie od ich przyczyny, mogą wywołać pęknięcie błony śluzowej na pograniczu przełyku i żo­łądka oraz krwotok z tego powodu. Dłużej trwające i obfite wymioty nierzadko doprowadzają do odwodnienia organizmu, zaburzeń metabolicznych i elektrolitowych. W takich sytuacjach konieczne może być leczenie w szpitalu i dożylne podawanie odpowiednich płynów.

Przyczyny wymiotów są różnorodne. Mogą one występować na skutek przejedzenia, nadużycia alkoholu, zatrucia pokarmowego lub chemikaliami oraz w następstwie stosowania rozmaitych lekarstw. Towarzyszą ostrym i przewlekłym chorobom układu trawienia. Są czę­stym objawem chorób zakaźnych przebiegających z gorączką, zwła­szcza u dzieci. Występują w chorobach układu nerwowego, osiągając w tych stanach niekiedy wyjątkowe nasilenie (tzw. wymioty chlustające). Są typowym objawem choroby lokomocyjnej i cho­rób błędnika. Często towarzyszą napadom migreny. Spotykane są w chorobach endokrynologicznych, w ciąży i niewydolności nerek. Uporczywe wymioty mogą być jednym z objawów zawału serca. Wresz­cie wymioty bywają nieswoistym odruchem na rozmaite bodźce – jak nagły ból, strach czy obrzydzenie — lub powstają na tle zaburzeń psy­chicznych i emocjonalnych.

Z małej swoistości nudności i wymiotów jako objawów chorobowych wynika, że gdy ich przyczyna nie jest całkiem oczywista i błaha lub też gdy wymioty są obfite i uporczywe niezależnie od przyczyny pora­da lekarska jest niezbędna.

Zgaga

Zgaga to uczucie palenia albo pieczenia za mostkiem, często wy­soko, aż na poziomie gardła, z napływaniem do ust piekącego płynu. Jest to objaw podrażnienia lub zapalenia przełyku i powstaje najczęś­ciej na skutek wracania zawartości żołądka i dwunastnicy do przeły­ku, czemu sprzyja niewydolność („nieszczelność”) dolnego zwieracza przełyku. Wbrew powszechnemu mniemaniu, nadkwaśność soku żołąd­kowego nie jest warunkiem koniecznym do wystąpienia zgagi. Równie dobrze może ona zdarzyć się przy normalnej lub obniżonej kwaśności. Czynnikami wywołującymi jej powstanie są niektóre pokarmy (różne dla różnych osób, ale na ogół cierpkie, kwaśne, nadmiernie słodkie), używki (kawa, alkohol, papierosy), niektóre leki (polopiryna) oraz pra­ca w pozycji pochylonej połączona z dźwiganiem.

Zaburzenia połykania – dysfagia

Dysfagia najczęściej objawia się trudnością połykania z zatrzy­mywaniem się kęsa pokarmowego w przełyku. Utrudnionemu połyka­niu zwykle towarzyszy uczucie pełności lub bólu za mostkiem, które ustępują dopiero po zwróceniu zalegającego pokarmu lub po „prze­pchnięciu” go do żołądka przez wypicie sporej ilości wody. Gdy utrud­nienie połykania występuje na pograniczu jamy ustnej i gardzieli, po­karm może dostawać się do nosa, krtani i tchawicy powodując kaszel, chrypkę lub stany zapalne oskrzeli i płuc. Przy innej lokalizacji prze­szkody, objawami towarzyszącymi mogą być czkawka i zgaga.

Utrudnione połykanie jest najczęściej następstwem zaburzeń nerwowo-mięśniowych, chorób zapalnych i nowotworowych, zaś mechanizm tego utrudnienia polega na nieprawidłowej, źle skoordynowanej kurczliwości gardzieli, przełyku i ich zwieraczy lub na zwężeniu światła tych narządów.

W przypadku dysfagii niezbędna jest porada lekarska, badanie ra­diologiczne przełyku i ezofagoskopia, tj. wziernikowanie prze­łyku (oglądanie jego wnętrza za pomocą instrumentu optycznego zwa­nego ezofagoskopem).

Wzdęcia, odbijania i nadmierne oddawanie gazów

Najczęstszą przyczyną tych objawów jest nadmierne połykanie po­wietrza przez osoby nerwowe lub łapczywie jedzące. Połknięte powie­trze pozostając w żołądku powoduje jego wzdęcie, uczucie pełności lub ból. Często bywa zwracane przez usta dając objaw pustego odbija­nia. Część powietrza przechodzi do jelit, co wywołuje wzdęcie brzucha, kruczenie, bóle oraz nadmierne oddawanie gazów. Odej­ście gazów przynosi ulgę. Gazy mogą okresowo gromadzić się w tych odcinkach jelita, które w warunkach prawidłowych są ostro za­gięte. Zwykle dotyczy to tzw. zagięcia śledzionowego jelita grubego (ból pod lewym łukiem żebrowym) i zagięcia wątrobowego (ból pod prawym łukiem żebrowym). Ból wywołany rozdęciem jelita i umiejsco­wiony w tych okolicach bywa często mylnie przypisywany chorobom trzustki, wątroby i pęcherzyka żółciowego. Zdarza się też promienio­wanie bólu do pleców, okolicy lędźwiowej i klatki piersiowej, co z ko­lei wywołuje obawy o choroby nerek i serca.

Inną przyczyną nadmiaru gazów w brzuchu jest bakteryjna fermentacja węglowodanów i białek w jelitach. Niektóre pokarmy są szczególnie gazotwórcze i przez to określane mianem wzdymających. Należą do nich m.in. groch, fasola, kapusta. U części osób przyczyną nadmiernej produkcji gazów w jelitach bywa wybiórcza nietolerancja pokarmów. Za przykład może posłużyć dość często spotykana nietole­rancja mleka krowiego, zwykle uwarunkowana niedoborem enzymów jelitowych rozkładających cukier mleczny i rzadziej alergią na białka zawarte w mleku.

Nadmiar gazów w brzuchu jest częstym i nieraz bardzo przykrym problemem. Związane z nim głośne odbijania i wzmożone oddawa­nie gazów w naszym kręgu kulturowym są uważane za objawy wstyd­liwe i deprymują i tak już znerwicowaną tą sprawą osobę.

Wzdęcia, odbijania i nadmierne oddawanie gazów mieszczą się w ogólnym, mało precyzyjnym pojęciu niestrawności, czyli dyspepsji. Należy jednak zaznaczyć, że wzdęcie brzucha może być też objawem niedrożności jelit lub procesu zapalnego. Może ono mieć tak­że charakter odruchowy, np. w napadzie kolki nerkowej. W tych przy­padkach, w odróżnieniu od banalnej „niestrawności”, dochodzi do za­trzymania gazów, a nie do ich nadmiernego odchodzenia. Inne towa­rzyszące objawy są na tyle niepokojące, że chory najczęściej szybko zgłasza się do lekarza.

Ból brzucha

Trzewia brzuszne są niewrażliwe na wiele bodźców, które działając na skórę wywołują ból. Człowiek nie odczuwa bólu np. przy nacinaniu, szczypaniu, rozrywaniu lub zgniataniu tkanek narządów wewnętrz­nych. Ta odmienna reakcja na bodźce zależy od innego rodzaju uner­wienia trzewnego i skóry. Uświadomienie sobie tego faktu może mieć ważne znaczenie, bowiem niektóre zabiegi diagnostyczne połączone są z pobieraniem wycinków tkanek do badania.

Narządy jamy brzusznej niewrażliwe na  bodźce są natomiast wrażliwe na rozciąganie, rozdęcie i wzmożone napięcie ścian. Odczu­wamy to najlepiej w przypadku chorób narządów mających budowę umięśnionej rury, np. przełyku, żołądka, jelit lub przewodów żółcio­wych. W narządach miąższowych, takich jak wątroba, ból powstaje na skutek dość nagłego ich powiększenia i rozciągnięcia otaczającej to­rebki. Ból trzewny może być także wywołany przez zapalenie lub nie­dokrwienie. Charakter bólu trzewnego jest zwykle tępy, gniotący, pa­lący lub kurczowy. Precyzyjne określenie jego lokalizacji jest trudne. Wskazanie narządu i określenie rodzaju choroby – odpowiedzialnych za powstanie bólu — tylko na podstawie lokalizacji i charakteru bólu jest najczęściej niemożliwe.

Ból w chorobach przełyku odczuwany jest zwykle za most­kiem, a przy większym natężeniu także w plecach i często jest połą­czony z zaburzeniami połykania lub zgagą. Ponieważ niektóre choroby serca wywołują bóle o tym samym umiejscowieniu, dla ustalenia pra­widłowego rozpoznania konieczne jest badanie lekarskie.

Ból w chorobach żołądka i dwunastnicy, wątroby, pęcherzyka żół­ciowego, dróg żółciowych i trzustki umiejscawia się w nadbrzu­szu. W przypadku chorób pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych ból często odczuwany jest w prawym podżebrzu i ma tenden­cję do opasywania boku i promieniowania do pleców. Ma on na ogół nagły początek i znaczne natężenie. Nierzadko towarzyszą mu naj­pierw dreszcze, a potem gorączka. Nieco później może wystąpić żół­taczka. W chorobach trzustki – oprócz lokalizacji w nadbrzuszu – ból często promieniuje do pleców, a czasami także do lewego boku i barku. Ból w okolicach pępka może być spowodowany choro­bami jelita cienkiego, zaś poniżej pępka i w obu dołach biodro­wych – zwykle chorobami jelita grubego, narządów miednicy małej lub wyrostka robaczkowego.

Taka interpretacja lokalizacji bólów ma znaczenie tylko orientacyj­ne, a jednym z przykładów popierających to twierdzenie może być fakt, że bóle ze strony jelita grubego, choć częściej odczuwane w obu dołach biodrowych i podbrzuszu, mogą występować w obu podżebrzach i niemal w każdej innej okolicy brzucha.

W zasadzie każdy ból, który wystąpił po raz pierwszy, jest wskaza­niem do badania lekarskiego. Szczególnie pilnego wyjaśnienia wyma­gają bóle ostre, które nie ustępują w ciągu paru godzin, są wyraź­nie zlokalizowane, nasilają się przy kaszlu, kichaniu, niewielkich wstrząsach ciała czy nawet przy głębszym oddychaniu. W tych przy­padkach brzuch bywa twardy z powodu silnego mimowolnego napię­cia mięśni. Może to świadczyć o zapaleniu otrzewnej w następstwie procesów chorobowych toczących się w jamie brzusznej lub miednicy. Zwykle niezbędne jest leczenie operacyjne w trybie pilnym.

Objawy chorobowe ze strony układu trawienia

Dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego występują u znacz­nej części społeczeństwa. Nie ma chyba człowieka, który w ciągu swe­go życia nie odczuwałby tego rodzaju cierpień.

Biegunki, zaparcia stolca lub bóle brzucha i inne objawy mogą wy­stępować pojedynczo albo po kilka na raz. U większości są one banal­ne, krótkotrwałe i ustępują samoistnie. Jeżeli nawet są uporczywe i przeciągają się w czasie, nie muszą oznaczać poważnej choroby. Nie­rzadko jednak zdarzają się choroby z burzliwymi objawami, wymaga­jące pilnej porady lekarskiej i intensywnego leczenia zachowawczego lub chirurgicznego. Bywa i tak, że groźne choroby rozwijają się pod­stępnie, bezobjawowo lub tylko ze skąpymi i niecharakterystycznymi objawami. Wykrycie tych chorób we wczesnym okresie ich rozwoju stwarza duże szanse wyleczenia i jest możliwe poprzez masowe bada­nia profilaktyczne.

Objawy chorobowe ze strony układu trawienia są najczęś­ciej następstwem chorób któregoś z narządów wchodzących w skład tego układu, a więc przełyku, żołądka, jelit, wątroby i dróg żółciowych oraz trzustki. Nierzadko jednak bywają one wynikiem stanów chorobowych zlokalizowanych poza układem pokarmowym, na przy­kład wymioty w chorobach ośrodkowego układu nerwowego, błędni­ka lub niewydolności nerek, bóle brzucha w chorobach ginekolo­gicznych, w zaburzeniach naczyniowych, metabolicznych i endokry­nologicznych.

Z powyższego wynika, że objawy ze strony układu trawienia są często nieswoiste, a wykrycie ich przyczyny stanowi poważny prob­lem.

W postępowaniu lekarskim, dla prawidłowego rozpoznania choroby niezwykle ważne jest staranne przeprowadzenie wywiadów chorobo­wych. W tej części badania ogromną rolę odgrywa sam chory. Rzetel­ne opisanie objawów zauważonych u siebie może być samo przez się podstawą do ustalenia diagnozy, wyboru najwłaściwszych badań po­mocniczych (laboratoryjnych, radiologicznych, endoskopowych itp.) lub przynajmniej do wyboru doradcy, konsultanta – specjalisty z in­nej dziedziny. Należy zatem zwracać uwagę na charakter objawów, ich umiejscowienie, natężenie, okoliczności poprzedzające chorobę, zmienność objawów w miarę upływu czasu, ich zależność od rodzaju pożywienia i pory spożycia posiłków, wpływ leków, pozycji ciała, ak­tywności fizycznej i stanu emocjonalnego.

Leczenie sanatoryjne i klimatyczne

Leczenie sanatoryjne ma za zadanie utrwalenie leczenia ambulatoryjnego lub szpitalnego. Uzyskuje się to poprzez nauczenie samokontroli, gimnastykę oddechową, leczenie inhalacyjne itp. Lecze­nie sanatoryjne samo w sobie nie wnosi innych istotnych elementów leczniczych, których nie można by zastosować poza nim. Czyste powie­trze, regularny wypoczynek, właściwie dawkowane leki, gimnastyka oddechowa — wszystko to można uzyskać także poza uzdrowiskiem. Leczenie sanatoryjne ma sens jedynie jako element szkolenia chorego, jak żyć ze swoją chorobą.

Leczenie klimatyczne w chorobach układu oddechowego może odbywać się w klimacie wysokogórskim (takich miej­scowości w Polsce nie ma), podgórskim o charakterze bodźcowym (np. Rabka) lub oszczędzającym (np. Szczawnica położona w dolinie) oraz w klimacie morskim. Trudno przewidzieć, jak chory będzie reagować na leczenie klimatyczne, ale w myśl ogólnych zasad osoby młode skorzystają bardziej z klimatu podgórskiego bodźcowego, a oso­by starsze z wydolnym krążeniem — z podgórskiego oszczędzającego. Chorzy z towarzyszącą niewydolnością krążenia muszą ograniczyć się do klimatu morskiego lub suchego nizinnego.

Mechaniczne sposoby usprawniające oddychanie w rozedmie płuc

Najprostszym sposobem sztucznego wzmożenia ciśnienia w jamie otrzewnej chorego, powodującym uniesienie przepony, jest położenie na jego brzuchu worka z piaskiem o masie 5 — 7 kg, po czym prowadze­nie nauki oddychania przeponowego. Bardziej celowe jest zastosowa­nie specjalnego pasa brzusznego, który może być noszony stale. Pomysłowy i wygodny w noszeniu jest pas brzuszny wg pomysłu Baracha. Składa się on z poduszeczki o wymiarach 15 na 20 cm i przebiegających przez nią dwóch elastycznych stalowych sprężyn zapi­nanych na biodrach na dwa ściągacze. Pas zakłada się poniżej pępka, z tym że dolna sprężyna jest mocniejsza i ona głównie podnosi ciśnie­nie w jamie brzusznej. Pas brzuszny unosi wyżej przeponę, obniża ciś­nienie żylne krwi, a oprócz tego zwiększa ruchomość dolnych żeber, co daje w rezultacie poprawę przewietrzania płuc.

W ropniu płuc, rostrzeniach oskrzeli ważne znaczenie ma tzw. po­zycja drenażu, tj. ułożenie chorego w takiej pozycji, w której naj­łatwiej oskrzela opróżniają się z zakażonej wydzieliny. Pozycja drena­żu zależy od obszaru (segmentu) płuc, który powinien być opróżniony. Zasadą ułożenia jest wyższa pozycja bioder niż głowy. Można to uzyskać przez podłożenie wałka pod biodra lub unie­sienie tylnej części łóżka ku górze.

Rehabilitacja oddechowa

Rehabilitacja oddechowa jest to cały zestaw działań za­równo samego chorego, który wykonuje samodzielnie określone ćwi­czenia, jak i fizjoterapeuty, który mu w tym pomaga, wykonując za chorego część ćwiczeń.

Istotą ćwiczeń oddechowych jest pogłębienie oddychania, zwiększenie ruchomości klatki piersiowej i właściwe wykorzystanie oddychania przeponowego. Poprawie mechaniki oddychania sprzyjają trzy grupy zabiegów:

  1. masaż klatki piersiowej,
  2. gimnastyka odde­chowa
  3. mechaniczne sposoby usprawniające oddychanie.
  • Masaż klatki piersiowej

Biorąc pod uwagę fakt ogólnej „sztywności” klatki piersiowej, sto­sowanie jej masażu jest całkowicie usprawiedliwione. Masaż stano­wi czynność wstępną w stosunku do gimnastyki oddechowej. Oprócz działania rozluźniającego wpływa on — poprzez odruchowe podrażnie­nie zakończeń nerwowych — na pogłębienie czynności oddechowej. Masaż obejmuje: więzadła i stawy kręgosłupa, mięśnie grzbietu i klat­ki piersiowej, ze szczególnym uwzględnieniem mięśni międzyżebro­wych, a także mięśnie szyi i brzucha.

Również odpowiednie ułożenie własnego ciała i rozluźnienie wszyst­kich mięśni jest pewnego rodzaju terapią i nazywa się leczeniem odprężającym, relaksującym. Prowadzi ono do zmniejszenia skurczu mięśni oskrzeli, występującego u osób z przewlekłymi choro­bami układu oddechowego.

  • Gimnastyka oddechowa

Gimnastyka oddechowa może dać jakieś efekty dopiero po zwiększe­niu ruchomości klatki piersiowej, a to w pewnym stopniu można osiągnąć przez stosowanie masażu. Gimnastykę oddechową można uprawiać dopiero po masażu albo też równolegle z nim. W przewle­kłych chorobach układu oddechowego stosuje się niejako dwie grupy gimnastyki:

  1. gimnastykę mającą zwiększyć ruchomość klatki piersiowej,
  2. gimnastykę mającą poprawić mechanikę oddychania.

Podział ten jest tylko umowny, ponieważ ścisłe rozgraniczenie ćwi­czeń nie jest ani możliwe, ani celowe.

Gimnastyka zwiększająca ruchomość klatki piersiowej ma szczególne znaczenie w zwłóknieniu płuc i klatki piersiowej oraz w za­pobieganiu zrostom opłucnej po odmie i zapaleniu opłucnej.

W zależności od stanu zdrowia gimnastykę można zaczynać od po­stawy leżącej i poprzez siedzącą przejść do stojącej. Natężenie ćwiczeń i liczba powtórzeń są sprawą indywidualną. Ćwiczenia polegają przede wszystkim na skłonach tułowia w pozycji czołowej, strzałkowej i po­przecznej. Unieruchomienie miednicy w siadzie, klęku lub opadzie w przód prowadzi do tego, że ćwiczenia ruchowe dotyczą głównie piersio­wego odcinka kręgosłupa, a to właśnie jest celem gimnastyki.

Ćwiczenie I. Pozycja wyjściowa — ułożenie na wznak, ramiona wzdłuż ciała:

  1. wypchnięcie klatki piersiowej w górę (wdech),
  2. powrót do pozycji wyjściowej (wydech).

Ćwiczenie II. Pozycja wyjściowa — ułożenie na prawym boku, głowa spoczywa na przedramieniu prawej ręki zgiętej w łokciu:

  1. uniesienie głowy, skłon tułowia w lewo (wdech),
  2. powrót do pozycji wyjściowej (wydech).

Następnie zmiana położenia na lewoboczne i powtórzenie ćwiczenia.

Ćwiczenie III. Pozycja wyjściowa – siad prosty z oparciem dło­ni o łóżko:

  1. położenie się na wznak (wdech),
  2. powrót do pozycji wyjściowej (wydech).

Ćwiczenie to należy początkowo wykonać z pomocą instruktora, który chwytając za ręce i przyciągając osobę ćwiczącą ku przodowi pomoże jej powrócić z pozycji leżącej do siedzącej. Potem chory wyko­nuje ćwiczenie samodzielnie.

Ćwiczenie IV. Pozycja wyjściowa – siad prosty, dłonie na biod­rach:

  1. skłon tułowia w prawo,
  2. powrót do pozycji wyjściowej,
  3. skłon tułowia w lewo,
  4. powrót do pozycji wyjściowej,
  5. skłon tułowia w przód,
  6. powrót do pozycji wyjściowej,
  7. skłon tułowia w tył,
  8. powrót do pozycji wyjściowej.

Podobne ćwiczenia można następnie wykonać w pozycji siedzącej na taborecie, a następnie w postawie stojącej.

Ćwiczenie V. Pozycja wyjściowa — leżenie na brzuchu, ramiona ugięte, dłonie odpoczywają na podłożu, na wysokości barków.

  1. wolne prostowanie ugiętych ramion, biodra nie odrywają się od podłoża (wdech),
  2. powrót do pozycji wyjściowej (wydech).
  • Gimnastyka poprawiająca mechanikę oddychania

Ćwiczenia należące do tej grupy mają na celu nauczenie oddychania przeponą oraz oddychania wolnego i głębokiego, co ma szczególne znaczenie u chorych na rozedmę płuc. Ponieważ w ułożeniu na wznak zwiększa się ruchomość przepony, ćwiczenia oddychania przeponowego należy prowadzić tylko w pozycji leżącej. Najwygodniejszą pozycją, przy której bez specjalnego wysiłku uczącego i nauczanego następuje uruchomie­nie oddychania przeponowego, jest pozycja na wznak z kończynami ugiętymi w stawach kolanowych i biodrowych.

Gimnastykę oddechową dzieli się ponadto na gimnastykę oddechową statyczną i dynamiczną. Pierwsza opiera się na ćwiczeniach oddechowych bez udziału mięśni kończyn, druga na wy­korzystaniu ich współdziałania.

Ćwiczenie I. Pozycja wyjściowa – ułożenie chorego na wznak, dłonie instruktora spoczywają na klatce piersiowej i nadbrzuszu chorego:

  1. wdech z wypychaniem dłoni instruktora ku górze,
  2. wydech z „uciskaniem” klatki piersiowej i brzucha przez dłonie instruktora.

To samo ćwiczenie wykonuje chory sam, układając własne dłonie — jedną na klatce piersiowej, drugą na nadbrzuszu.

Ćwiczenie II. Pozycja wyjściowa — ułożenie chorego na wznak, dłonie instruktora spoczywają na łukach żebrowych chorego, stykając się palcami na nadbrzuszu:

  1. wdech, dłonie spoczywają luźno,
  2. wydech z uciskiem dłoni na łuki żebrowe i na nadbrzusze w koń­cowej fazie wydechu.

Ćwiczenie to wykonuje następnie chory sam przy pomocy własnych dłoni.

Ćwiczenie III. Pozycja wyjściowa – ułożenie na wznak:

  1. wdech ze wznoszeniem ramion przodem w górę i położeniem ich za głową,
  2. wydech z opuszczeniem ramion do pozycji wyjściowej.

Ćwiczenie IV. Pozycja wyjściowa – siad na taborecie, ramiona opuszczone:

  1. wdech z odwiedzeniem ramion bokiem w tył,
  2. wydech ze skrzyżowaniem ramion przed sobą i skłonem w przód z uciśnięciem łuków żebrowych.

To samo ćwiczenie chory może wykonać przyjmując postawę stojącą.

W rozedmie płuc bardzo ważną sprawą jest nauczenie się wolnego i długiego wydechu. Osiągnąć to można poprzez świadome kontrolowa­nie czasu swego wydechu, nawet za pomocą sekundomierza. Liczni au­torzy zalecają w tym celu wydawanie dźwięku (fonację) przy wydechu. Oparto to na spostrzeżeniu, że ludzie zdrowi w stadium dużego zmęczenia fizycznego (np. tragarze) zwykli wydychać powietrze przez zwę­żone usta. Wydech wtedy wydłuża się, a dźwięk przy tym wydawany przypomina nieudolne gwizdanie lub wymawianie litery „f”. W piś­miennictwie anglosaskim ten rodzaj wydechu nazwano „wydechem przez zasznurowane usta”. Przy tym sposobie wydechu powstaje pe­wien niewielki opór wydechowy, co powoduje zwolnienie przepływu powietrza w drogach oddechowych (zmniejsza się opór w oskrzelach), lepszą ruchomość przepony i rozszerzenie oskrzeli. „Oddychanie przez zasznurowane usta” wydatnie pomaga przy nauce oddychania przepo­nowego i wydłużania wydechu.

Opierając się na pracach dotyczących „szkodliwości” pozycji „na baczność” dla przewietrzania płuc, proponuje się ćwiczenia oddecho­we w pozycji pochylonej ku przodowi. Pozycja ta pozwala na zwolnie­nie napięcia mięśni tłoczni brzusznej, przez co zwiększa ruchomość przepony, a oprócz tego zapewnia o wiele lepsze przewietrzenie okoli­cy wnękowej płuc.

Immunoterapia

Immunoterapia polega na wywoływaniu zmian w układzie im­munologicznym organizmu. Chodzi tu głównie o leczenie wywołujące powstanie określonych przeciwciał. Immunoterapia w przypadku astmy oskrzelowej nazywana jest odczulaniem. Polega ona na wstrzykiwaniu uczulonemu choremu wzrastających dawek te­go alergenu, na który jest on uczulony. Sposób ten powoduje powsta­nie przeciwciał, zwanych przeciwciałami blokującymi. W naturalnym sposobie uczulania się powstawały przeciwciała zwane reaginami. Wiązały one alergen z komórką tuczną, która rozpada­jąc się powodowała uwalnianie mediatorów reakcji alergicznej i zwią­zane z tym objawy. Teraz przeciwciało blokujące już w płynach ustro­jowych wiąże alergen (antygen), nie dopuszcza go do komórki tucznej, blokuje tę reakcję.

Leczenie odczulające jest szeroko stosowane w przypad­kach astmy oskrzelowej i pyłkowicy (kataru siennego). Jest ono żmud­ne, dosyć kosztowne i nie zawsze pewne. Najlepsze wyniki daje w le­czeniu uczuleń na pyłki roślin, gorsze na kurz domowy i inne. W przy­padku pyłkowicy cała kuracja ogranicza się do 3-6 iniekcji prepara­tu o przedłużonym działaniu, które należy co roku powtarzać przez ok­res następujących po sobie 3 — 4 lat.

Duże kontrowersje budzi stosowanie szczepionek bakteryjnych, ma­jących wytworzyć przeciwciała wiążące bakterie. Większość z tych szczepionek jest pozbawiona istotnej wartości. W ostatnim okresie tyl­ko jedna z nich ma ugruntowaną pozycję, podbudowaną naukową analizą skuteczności jej działania. Jest to szczepionka przeciw dwoince zapalenia płuc; wstrzyknięcie jej raz na 3 lata daje pewien stopień pewności, że infekcja dwoinką zapalenia płuc (pneumokokiem) zosta­nie sprawnie zlikwidowana. Drobnoustrój ten wywołuje ponad 50% za­paleń płuc i jest przyczyną zakażenia w przewlekłym zapaleniu oskrze­li. Ugruntowaną wartość mają również szczepionki przeciwgrypowe.